piątek, 27 stycznia 2012

Malarstwo, etap 2.

15 prac, o żesz, nie osiągalne w tydzień, jeśli mają mieć jakikolwiek poziom, kicior się wypalił po 3 dniach, i mam obrzydzenie do pędzla, jeszcze żeby jakiś temat, albo może emocjonalne traktowanie  tubek z farbą, namalowałam  stopy i papier toaletowy, wiec chyba więcej tłumaczyć się nie muszę, ale za to muszę zrobić jeszcze 5 na jutro. Może wieczorem zasiądę i zrobię serię sztućców:/ Podsumowanie: twarze dalej mi nie wychodzą, portrety to wyższa szkoła jazdy, do fotorealizmu mam z 10 km, mieszanie barw dalej przysparza mi problemu,...brrrr malarstwo. Zatęskniłam za ołówkiem:(  A... i nie da się malować moimi grubymi pędzlami po A4. Maciorka jest najbardziej charakterystyczną rzeczą w moich pomieszczeniach i nie da się jej pominąć, także ile razy będzie zadanie  nieokreślone dość, tyle razy będzie maciora w różnych odsłonach;) . (dygresja) Kicior jest przeciwnikiem ratyfikacji acta. 
Przedstawiam wam fotorealizm z mojej prywatnej galerii sztuki -digart:
i portrecistka:













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz