Mikołaj przywiózł mi grafikę z dedykacja dla Kiciora:)))) a Kicior tak bardzo chciał:) Kicior sprzątała jego pionierski dom jako putzfrauka kiedy miała 18 lat (losie kiedy to było;)), i pokazała "Maxowi" swoje kalekie kilkuletnie rysunki, powiedział coś o bujnych liniach, po porażce jaką było nie dostanie się na asp na AW, nic mnie nie przekonało jednak do tego by znów zacząć rysować, posucha prawie 10 lat, aż wróciłam teraz do szkoły, dupowaty ze mnie artysta, nie znoszę jak ktoś mnie chwali. Życie jest zawiłe i wplotło mnie w kilka przedziwnych scenariuszy. Ale o moim krytyku zza zachodniej granicy Kicior wciąż pamięta, i o dziwo, on o mnie:D Kiedyś przysłał mi płytę z muzyką elektroniczną z jego studia nagrań. A ja nic, i nic, dlatego, najwyżej narażając się na śmieszność przesłałam dopiero teraz coś od siebie, tryptyk z wiosennym słońcem, z kleksa robiony, nadając mu tytuł "Schwarze Loch Sonne und Mond"(dla miłośnika wszechświata).
O nim:
Max Bodzin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz